Kto ich nie zbierał… Macie jeszcze w szufladzie swoje kolekcje? Znaczki Poczty Polskiej w naszych klaserach, te odziedziczone po tacie, starszym bracie, a nawet dziadku.
Te kupione na giełdach lub wymienione za historyjki z gumy Donald. Wreszcie te wykupione w abonamencie Poczty Polskiej. Pamiętamy świetne serie z lat 60-tych i 70-tych, potem nieco biedniejsze z lat 80-tych. Na znaczkach pejzaże, królowie, zwierzęta, zabytki, dzieła sztuki, plakaty. I oto historia toczy się dalej, mamy już znaczki wcale nie Poczty Polskiej. Już nie obciążone metalowymi płytkami listy przychodzą ze znaczkami InPost. Nowoczesne, z hologramem, samoprzylepne… Ech… gdzie ta lepiąca się do palców guma arabska w okienku na poczcie, którą przyklejało się kiedyś znaczki… Historia znaczkami się toczy. Będziemy się im przyglądać.